Pierwszy start nowego samochodu w Le Mans nie był udany, mimo wywalczenia pole position żadne z aut nawet nie dojechało do mety. Po raz czwary z rzędu w wyścigu wygrał Ford GT40.
Furtkę do zwycięstwa 917 otworzyła zmiana w przepisach na rok 1970, z jej powodu wycofano rewelacyjnego Forda GT40, a jedynym konkurentem nowego Porsche stało się Ferrari 512.
Przed wyścigiem w 1970 Porsche zwyciężało między innymi na Monzy, Spa, Nurburgringu, czy w maratonie Daytona. Jednak przed startem nikt nie spodziewał się że całe podium Le Mans 1970 zdominuje jedna marka. Pierwsze miejsce zajęło czerwone 917 ze stajni KG Salzburg. Co ciekawe trzecie miejsce zajęło Porsche 908, napędzane jedynie trzylitrowym silnikiem. Z siedmiu startujących Porsche 917 tylko dwa ukończyły wyścig.
Mówi się, że wywalczony tytuł trudniej utrzymać niż zdobyć, jest w tym trochę prawdy. Ferrari na sezon 1971 znacznie poprawiło swoje 512. Przez cały wyścig Porsche trapiły awarie, do mety po raz kolejny dojechały jedynie dwie sztuki 917, oba miały jednak sporo przewagę nad konkurencyjnymi Ferrari, ostatecznie wygrał bolid ze stajni Martini Racing Team, to właśnie ten samochód przedstawia model Brumma.
Tak jak karierę 917 w Le Mans rozpoczęła zmiana w przepisach, tak i ją zakończyła. Z powodu zmiany w regulaminie, Porsche 917 nie wystąpiło już w Le Mans 1972. Nie zakończyło to jednak startów w wyścigach tego samochodu. W Latach 1972 - 1973 odpowiednio zmodyfikowane 917 ścigało się w Amerykańskiej serii Can-Am, gdzie napędzał je doładowany silnik o mocy ponad 1000KM. Warto odnotować występ Porsche w filmie Le Mans, oraz powrót na wyścigowe tory w roku 1981, kiedy to dzięki zmianie w przepisach 917 wystartowało nawet w Le Mans, którego jednak nie ukończyło.
Długo szukałem modelu tegorocznego jubilata, te od Sparka czy Minichampsa były zbyt drogie dlatego kupiłem 917 od Włoskiej firmy Brumm. Za cenę jednego Sparka mam więc dwa modele, pierwszy to zwycięzca Le Mans 71, drugi w barwach KG Salzburg pochodzi z 1000 kilometrowego maratonu w Austrii z roku 1970. Oba modele wykonane zostały dość poprawnie, jednak jest kilka błędów w odlewie ( nierówna linia okien ). Kalki na szczęście bez ubytków, ale też nie są najlepiej nałożone. Detale na znośnym poziomie, szkoda, że nie ma wlotów, a jedynie wgłebienia.
Model ma kilka plusów takich jak ładne światła, czy kokpit, ogólne wrażenie też nie jest najgorsze, ale spodziewałem się więcej po tych modelach. Ocena: 5/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz